środa, 29 stycznia 2014

Jak ten czas goni...

Goni jak szalony, dzień za dniem, tydzień za tygodniem ... pora roku za porą roku. I tak minął prawie rok odkąd nasza rodzina powiększyła się o maleńkiego człowieczka o imieniu Tymoteusz. Jakby nie było pierwsze urodziny to wielka sprawa. Z tej okazji zrobiłam dla najbliższych zaproszenia na uroczyste przyjęcie urodzinowe, na którym główną atrakcją będzie dmuchanie świeczki przez Tymo.
Inspirację znalazłam na blogu Agnieszki.
 Każde spodenki mają doczepiony napis informujący o ważnym wydarzeniu ...

...który wystaje na sznureczku z tylnej kieszonki.
 Pierwszy raz szyłam papier, a dokładnie papierowe kieszenie - i całkiem fajnie to według mnie wyszło. 
 Żółte spodenki są jeszcze niezagospodarowane. Zrobiłam je z myślą o kartce urodzinowej dla pewnego chłopczyka.
Zaproszenia już wręczone, tort i ciasta mam piec w sobotę tylko jedno małe ale... choróbsko dopadło nas wszystkich. Zaczęło sie od Małego a teraz posypaliśmy się z mężem i Igunią. Czosnek poszedł w ruch :) mam nadzieję, ze się wykurujemy
Do pokazania mam jeszcze cudne poduchy od Dusi ale nie mogę .się zebrać do aparatu. Może jutro przy normalnym świetle.
Pozdrawiam serdecznie życząc ciepełka w te mroźne zimowe dni :))


piątek, 24 stycznia 2014

Zaczęłam szydełkować :)

I spodobało mi się. Jak pisałam wcześniej moje pierwsze poważne wytwory to śnieżynki wykonane przed świętami. Zawsze chciałam nauczyć się władania tym narzędziem :) Moja babcia szydełkowała cuda, niestety nie zdążyła mnie nauczyć. Ale jak to mówią jak się chce ... I mi się chce :) Powolutku dłubię i coś tam wydłubałam. Oczywiście Internet rządzi w tych sprawach - wszystko pokazane po kolei krok po kroku. Co prawda brak sprzętu i materiału ale wykopałam resztki włóczki, kupiłam dwa pierwsze numery magazynu o szydełkowaniu z dołączonymi moteczkami oraz szydełkiem i można było poszaleć :) 
Na pierwszy ogień poszły małe serduszka, które wykorzystałam jako dodatek do zapakowania prezentu (zdjęcia niestety brak). Później poszalałam z podkładkami pod filiżanki. Tak mi się spodobało dzierganie "w kółeczko" że po czterech widocznych na zdjęciu powstał dwa komplety: jeden w szarości, drugi w beżu. Szare po niedługo zmienią miejsce pobytu ponieważ były robione z myślą o pewnej konkretnej osobie. A że chcę do przesyłki dołączyć jeszcze małe co nieco więc na razie leżakują u mnie w domu :) Mam nadzieję,że sprawię miłą niespodziankę :))



Beżowy komplecik zaprezentuję w następnym poście.

A taką stołówkę mamy na domku dzieciaczków w ogródku. Jest to jeden z dwóch karmników, w którym dokarmiamy głodomory :) Cwaniury są, że hej. Najpierw wyjadają smakołyki a jak widzą że się nie dosypuje to zjadają całą resztę do golusia :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie - od dzisiaj leniąca się Edka 
Jutro studniówka i błogie lenistwo przez ferie :))

niedziela, 19 stycznia 2014

A ja dzisiaj jesiennie...

Maszyna schowana, krzyżyków brak, za to szydełko śmiga jak szalone :) Ale nie będzie dzisiaj o szydełku a o pewnej jesiennej dziewczynce. Na kilku blogach już ja widziano w takiej czy innej oprawie.
Skradła już niejedno hafciarskie serce i wcale się temu dziwię.
Wzorek otrzymałam od Karoliny za co bardzo dziękuję :))
Nie dodałam tylko koralików bo wydaje mi się, że bez nich też wygląda dobrze.
Moja dziewczynka jakiś czas leżała jako zwykły, wyhaftowany kawałek lnu. Ale przecież takie hafty nie mogą się marnować i bezczynnie leżakować w pudełku - trzeba go było jakoś zagospodarować. Wybór padł na szkatułkę. Uwielbiam je ozdabiać haftami - nadają wówczas im nowe bardziej eleganckie "odzienie".
Całość została wykończona wstążką w delikatną krateczkę oraz drewnianymi listkami (jeden na wieczku, drugi w środku).
Mam nadzieję, że nowa właścicielka będzie zadowolona z upominku, który już do niej leci za pomocą Poczty Polskiej (mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie:))


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dawno, dawno temu ...

.... zostały uszyte ślimaczki oraz... rakiety :))) Ślimaczki nic dziwnego sporo ich widziano na blogach ale rakiety? Otóż tak rakiety - jedna powstała dla Alisi, która mając do wyboru ślimak czy rakieta wybrała to drugie :)) drugą za ciosem uszyłam dla małego Antosia.





Przedstawiam Alicję ze swoją zabawką :))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :))


środa, 8 stycznia 2014

Ćwiczenia maszynowe ...

A ćwiczyć trzeba i to dużo, żeby jako tako szyć :))) U mnie bywa z tym różnie ale się nie poddaję. Szyję, pruję i dalej szyję i tak w kółko... Nadszedł czas aby pokazać światu sowy, które uszyłam już jakiś czas temu dla trójki rodzeństwa. Sówki są w dwóch kolorach - różowym i niebieskim. Ciałka mają polarowe, oczy i dziubek filcowy natomiast skrzydełka są z bawełny, dodatkowo wypełnionej ociepliną.

 Sówki bliźniaczki pingwiniaste dla rodzeństwa bliźniąt.
Jak nietrudno się domyśleć z różowymi dodatkami dla dziewczynki natomiast z niebieskimi dla chłopca.
 Różowa myszkowa sowa dla najstarszej siostry.
Dzieci były zadowolone więc ja tym bardziej :))
Do pokazania mam jeszcze ślimaczki i rakietę - a co jak szaleć maszynowo to na całego :))) 

sobota, 4 stycznia 2014

Elfiki, wróżki, dziewczynki ....


Jak wcześniej pisałam hafciki wróżkowe powstały już w lipcu. Byłam wówczas z Tymonkiem w szpitalu (leczyliśmy zapalenie płuc) i trzeba było zająć czymś ręce i głowę. A nie ma na to nic lepszego niż igła, mulina i kanwa. 
Dwie dziewczynki miały już debiut  - bombka z ostatniego posta.Teraz przyszła kolej na cztery następne :)) Wszystkie wylądowały na mini podobraziach zakupionych razem ze sztalugami w Empiku.


Pierwsza poleciała do Tinki.
Za wzorek dziękuję Zimnej29 :))

Kolejne trzy były nagrodami w moim małym Franusiowym konkursie i powędrowały do Promyka, Doriss oraz Mysi .




 Trzy bidulki są jeszcze nie wykorzystane ale będą jak znalazł na bombeczki dla mojej chrześniaczki. Hmm chociaż znając upodobania Alci,  wolałaby bombki z jakimś wampirkiem lub spidermanem :))
 Zostały mi jeszcze do pokazania moje szyciowe zabawki ale o tym kiedy indziej. Teraz czeka mnie nie lada zadanie aby uszyć pelerynę wapmira dla Ali - i to koniecznie czarno-czerwoną. Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać ale mam jeszcze trochę czasu więc może coś wymyślę i upoluję odpowiednie tkaniny :))

Pozdrawiam serdecznie :)))