W związku z kilkoma dniami wolnymi od pracy postanowiłam popracować w ciekawszy sposób niż sprawdzanie klasówek (których to i tak bym nie sprawdziła bo zapomniałam zabrać). Efektem tego błogiego lenistwa jest zakładka książkowa dla córy. Iga jak tylko podejrzała co też mama wyszywa, głośno domagała się skończenia owej zakładki, twierdząc, że czytanie książki jest niemożliwe jeżeli nie posiada takiego przyrządu :) Co ciekawe jakoś do tej pory bez zakładki dawała sobie radę :)).
Długo się zastanawiałam nad wyborem wzorku. Ale jak tylko w ręce wpadł mi ten wzorek z miśkiem to już wiedziałam. Według nowej właścicielki był to najlepszy wybór.
Zbliżenie na czytajacego miśka
Drugą stronę pozostawiłam białą i dodałam tylko dwa motylki.
Oprócz zakładeczki postanowiłam wyhafcić jeszcze kilka obrazeczków. Jak tylko zobaczyłam te kwiatki z miejsca się w nich zakochałam i postanowiłam, że muszę je mieć !!! Dwa są już gotowe natomiast trzeci w fazie tworzenia. Znalazłam już nawet dla nich miejsce na ścianie jednak muszę z tym poczekać z braku odpowiednich ramek.
Arum lily
Thrift
Helenium
Także po Nowym Roku wyruszam na polowanie na ramki :)
Życzę wszystkim udanego Sylwestra
i szczęśliwego Nowego Roku!!!
i szczęśliwego Nowego Roku!!!