czwartek, 27 czerwca 2013

Zaczyna mnie wciągać :))

A cóż takiego zapytacie? A odpowiem, że szycie na maszynie zaczyna mnie wciągać :)) Nie chowam już mojej Dianki do szafy, jak stoi na wierzchu to częściej do niej zasiadam. Pewnie nie szyłabym tyle gdyby nie Justyna, od której dostałam tkaniny. Jeszcze raz dziękuję kochana :)))  Na pierwszy ogień poszła girlanda, z trójkątów, na przemiennie są: biały, w beżowe kropeczki oraz konikowy. Lamówka była gotowa,  pozostała po resztkach zasłonki, więc miałam mniej roboty :)


Jej docelowe miejsce jest na ścianie nad łóżeczkiem Tymusia, ale to pokażę następnym razem :)  I wciągnęło mnie szycie. Kolejno powstawały dwie  łódeczki, jedna pod banderą Klopsik (dla Tymka) druga Bizonek (dla Antosia). Nazwy wzięły się od pieszczotliwych zdrobnień chłopaków :))


 A tu wszystko razem :)


Nie mogło się obyć bez testowania nowego sprzętu :) I oto nowy właściciel łódeczki KLOPSIK,  jak widać po minie raczej zadowolony. I ja jestem zadowolona, zabawka w 100% bezpieczna, świetna alternatywa dla chińskich bubli. 


Całość zgłaszam do wyzwania "Perfekcyjna mama w domu". Pozdrawiam serdecznie :))





32 komentarze:

  1. Masz racje , wszystko co robimy z ochotą daje nam podwójną satysfakcję- urocze łódeczki i pomysłowe pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) Oj Edziu, przecież każdy wie, że jesteś Perfekcyjną mamą ;DDD
    Łódeczki i girlandy są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Nie przestawaj szyć bo świetnie to robisz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah! Też chcę taką zabawkę :D Zazdroszczę!!! hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale bombowe rzeczy stworzyłaś. Świetny pomysł !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Same śliczności powstały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihi widzę, że wzięłaś się na sposób tak jak ja :D Też nie chowam do szuflady mojego haftu, aż w oczy kłuje za każdym razem, kiedy go widzę i częściej do niego przysiadam :)
    Łódeczki są fantastyczne, girlanda również :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki słodki maluch!:) Jak na początki szycia, to super Ci idzie:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak Tumus zadowolony , coz więcej trzeba , Udanych szyciowych przudasi ,,

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciebie już wciągnęło szycie :) Świetne rzeczy stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  11. no ciocia skoro już tak szyjesz to i dla Ali coś tam wyczaruj, a z pewnością Ala da Ci buziaka:))))) hihihi

    OdpowiedzUsuń
  12. Perfekcyjna mamo w domu, cuda wianki na drzewie! świetny pomysł z łódką! girlanda śliczna! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. życzę powodzenia w wyzwaniu , a pomysł z bezpiecznymi zabawkami bardzo dobry !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko świetne! Szyj dalej!:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nie umiem szyć nawet na maszynie.Zazdroszczę talentu i inwencji.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne rzeczy uszyłaś, łódki Fantastyczne! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne szyjątka. Ja swojej maszyny również nie chowam, bo w inny przypadku przez miesiąc nie wyciągam jej. Szyj i pokazuj swoje dzieła. Będę zaglądać i podziwiać.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł!!! Pięknie!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej, jakie to wszystko ładne wyszło! Girlanda jest śliczna, łódeczki - cudowne! Bardzo ładnie dobrałaś kolory.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne i widać, że się spodobały:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. łódeczki świetne! w sam raz do gryzienia przez maluchy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne i pomysłowe rzeczy uszyłaś! Pozdrawiam i dziękuję za słowa współczucia!

    OdpowiedzUsuń
  23. Prześliczne prace:)!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję za udział w moim wyzwaniu w KTM.Perfekcyjnie wykonane zadanie.Pozdrawiam i zapraszam do siebie oraz do dalszego brania udziału w wyzwaniach na blogu Twórczych Mam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratulacje dla perfekcyjnej mamy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny pomysł! Fajnie, że szyjesz ile wlezie :)
    Pozdrawiam i dziękuję za wizytę!

    OdpowiedzUsuń
  27. Twoje prace są śliczne!!!Łódeczki super!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. słodka baby :)) a i łódeczka super

    OdpowiedzUsuń
  29. wspaniałe łódeczki,ale najlepsze dla maluszka będą metki!!! moja pocieszka potrafi bawic sie sama metka ponad 20minut,a jak na półrocznego brzdąca to całkiem sporo..nie wiem co metki maja w sobie inspirującego,ale tak własnie jest...

    OdpowiedzUsuń
  30. widzę że wpadłaś tak jak ja ;-) śliczne łódeczki !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo.