... robi takie rzeczy?!!!!!!!
W moim poprzednim poście poprosiłam o wsparcie na kiermasz dla chorego Bartusia.
Dostałam kilka komentarzy z chęcią pomocy. Szczęśliwa że może uda się osiągnąć więcej napisałam do tych niczego nieświadomych dziewczyn.
I co się okazało że to nie one pisały te komentarze!!!!
Ktoś podał się za nie, podał ich adres strony, podał maila.
Popisałam wiadomości podałam swój adres a dziewczyny pytają o co chodzi.
Brak mi słów żeby opisać co teraz myślę.
Załamałam się.
Z całego serca przepraszam za zamieszanie te Panie do których napisałam maile a które o niczym nie wiedziały.
A osobę, która to zrobiła proszę o chwilę zastanowienia co chciała osiągnąć?????
Bo jak dobić mnie to się udało.
Tylko PO CO???
Jestem zwykłą kobietą, matką, żoną, pedagogiem.
Komu i dlaczego się chce mieszać u mnie na blogu i w głowie????
Nie wiem.
Przykre... współczuję
OdpowiedzUsuńKtoś się nieźle zabawił, tylko szkoda że kosztem dziewczyn, moim i tego chorego Maluszka Bartusia.
UsuńEdytko, nie wiem czemu jakiś idiota żartuje sobie w tak okrutny sposób... Współczuję...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie rezygnuj z akcji!!!
Przytulam mocno!!!
Z tej nie zrezygnuję ale nie wiem czy podejmę się jeszcze czegoś podobnego. Podłamałam się i to nawet bardzo. Ja nie chcę tych "fantów" dla siebie. Poświęcam swój czas, pracę i pieniądze na materiały dla uczniów. Chciałam nauczyć ich że warto i trzeba pomagać. Chciałam pomóc Bartusiowi...
UsuńA ktoś sobie ze mnie zrobił zabawę. Z tych dziewczyn zresztą też.
EDytko w głowie się nie mieści. Co mu z tego przyjdzie - nie wiem. Ale Ty nie podłamuj się. Robisz coś wspaniałego i to się liczy najbardziej. Idiotów nie brakuje ale nie można się przez nich poddawać, bo z tego będą mieli satysfakcję. Trzymam kciuki.
UsuńPozdrawiam serdecznie
D.
Dziękuje Dorka za słowa wsparcia.
UsuńTo bardzo przykre, ale zerknęłam na poprzedni post... nie zdziwiło Cię, że większość ofert poszło z konta anonimowego? Przecież te dziewczyny mają swoje konta na blogerze...
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że nie - byłam tak zadowolona, że ktoś chce pomóc że w ogóle na to nie zwróciłam uwagi...
UsuńDopiero później zaczęłam to analizować.
Okazuje się,że ludzie potrafią być podli. Ostro, nie po prostu ta osoba jest taką. Na przyszłość, zlikwiduj możliwość dodawania komentarzy przez anonimki, podałaś adres można bezpośrednio na pocztę.
OdpowiedzUsuńI tak zrobię Basiu.
UsuńBasia a jakie wprowadzić ustawienia bo jest kilka możliwości?
Usuń- zarejestrowany użytkownik
- użytkownik z kontem Google
- tylko uczestnicy tego bloga
zaznaczyłam tą pierwszą opcję - myślisz, że tak będzie dobrze?
Edytko, dobrze zaznaczyłaś.:)
UsuńTeraz nie dziwię się, dlaczego niektórzy wyłączają na blogach anonimowe komentarze. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńI ja to zaraz idę zrobić. Teraz będę mądrzejsza.
UsuńWiele rzeczy widziałam na blogach, ale o takiej głupocie jeszcze nie słyszałam:( Jak można żartować kosztem pokrzywdzonego dziecka?!!! Widziałam Twoją prośbę, ale nie zgłaszałam się, bo po prostu nie daję rady czasowo, a i tak wszystkim potrzebującym nie sposób wysłać, ale teraz podejmuję się przekazania choćby kilku bransoletek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edytko:)
Dziękuję Ci Aniu :)
UsuńTo jest jednak prawda, że głupota ludzka nie zna granic. Mnie to już chyba nic nie zdziwi. Nie załamuj się. Jak to mówią karma wraca wiec i do tego durnego człowieka wróci!!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację siostra głupota ludzka nie zna granic.
UsuńDziwny jest ten świat... Jestem tu przez czysty przypadek, ale skoro już jestem, a poczytałam co się wyprawia, to choć też nie wyrabiam czasowo podejmuję się przesłania kilku moich prac, aby wspomóc to co organizujesz. Masz wielkie serce i to się liczy, "dziwnymi" zdarzeniami się nie przejmuj, jak się dzieje dobro, to musi być i pod górkę. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńRzuć na luz- jak to mówi młodzież, zasada na anonimowe komentarze się nie odpowiada, Robisz świetna robotę i tych dobrych serc jest więcej jak myślisz, Razem pomożemy Bartusiowi, głowa do góry,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusieńko :)
UsuńPani Edyto, największą karą dla bezmyślnego żartownisia będzie jeśli jego "akcja" obróci się przeciw niemu. Jeśli o mnie chodzi, to mimo iż wiadomość, że się gdzieś zdeklarowałam zaskoczyła mnie, to nie widzę przeszkód żeby jednak się do wydarzenia zainicjowanego przez Panią nie przyłączyć :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo :)
UsuńAkcja tego kogoś wyszła Ci na dobre, ja na maila nie ODP, bo tez nie wyrabiam, a w zeszłym tygodniu wyslalam właśnie paczki na dwa kiermasz, ale postaram się cos przygotować, ja prowadziła nie raz kiermasze na FB to orka na ugorze i wyplakane wiele łez, właśnie przez takich ludzi... Dziwnym trafem, ktoś chciał mi się dziś włamać na FB.... Te komentarze od Anonima wyglądają na skopiowane... Pozdrawiam i głową do gory ☺
OdpowiedzUsuńMasz rację. Serdecznie dziękuję :) Pozdrawiam.
UsuńBardzo przykre, Edytko. Pewnie odpowiedziałabym na apel, jak to zwykle robię, bo pomaganie innym to wyraz mojej wdzięczności a jednocześnie współczucia, gdybym była w kraju. Co ta "tajemnicza" osoba chciała zyskać?... Miejmy nadzieję, że nigdy nie będzie musiała sama prosić o pomoc, bo niestety straciła zaufanie :p Serdeczności życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadwigo :)
UsuńBardzo przykra sprawa, niektórzy ludzie nie potrafią żyć w społeczeństwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Niestety Ada coraz częściej takie rzeczy nas dotykają. Pozdrawiam :)
UsuńLudzie są okrutni. A chamstwo ostatnio sięga zenitu. Naszym dwóm koleżankom tylko podczas tego weekendu ukradziono zdjęcia prac i wstawiając je jako niby swoje. Szybka reakcja pomogła. O moim przypadku pewnie napiszę za jakiś czas, na razie chcę ochłonąć, a może jeszcze się łudzę, że pseudokoleżanka zapłaci za to, co u mnie zamówiła i co ja do niej posłałam.
OdpowiedzUsuńCzłowiekowi aż robi się ciężko na sercu, gdy co rusz słyszy o jakimś przekręcie.
:(
U Ady już czytałam - tam chociaż to poprawili. Przekrętów małych i dużych pełno. Smuci to bardzo, że ludzie tak nawzajem siebie traktują. Miałam kilka niefajnych sytuacji blogowych - np. umówiłam się na wymianę - nie dość, ze nic nie dostałam to jeszcze ta dziewczyna nie pokazała tego co dostała ode mnie. Dwa razy pisała o adres bo niby zapomniała. I dalej bloga prowadzi w najlepsze i o wszystkim zapomniała jakby miała amnezję. Szkoda gadać.
UsuńMam nadzieję Violu, że odzyskasz pieniążki za swoją pracę, włożyłaś w to swoje serce i czas.
Współczuję, Kochana. Aż słów brakuje na takie zachowania.
UsuńU mnie ta sprawa się rozwiązała pozytywnie wczoraj wieczorem.
Pozdrawiam ciepło :)
Edytko, miałam i mam ten sam problem, co Ty. Organizuję kiermasz charytatywny dla niepełnosprawnej Amelki i najpierw ktoś też dodawał zgłoszenia jako anonimowy (widziałam, że u Ciebie są również adresy osób, które i u mnie wykorzystał), i też powysyłałam maile do osób, które nie miały o niczym zielonego pojęcia. Gdy zaczęłam usuwać anonimowe zgłoszenia niepotwierdzone mailem, to wczoraj odkryłam, że ktoś pisze komentarze na innych blogach podając się za mnie i namolnie namawiając na udział w kiermaszu. Co gorsza - wysyła maile do blogerek, podając się za mnie!!! Masakra!!! Nie potrafię ogarnąć, jaki ma w tym cel!
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, współczując Twojej sytuacji, chciałabym coś przesłać na Twój kiermasz, drobiazg, bo sama robię prace na swój kiermasz i już wyslałam co nieco na jeszcze jeden, ale - jak mówisz - każda złotówka cenna. Poproszę o adres na schoco214@wp.pl
Asiu to jakieś wariactwo jest aż słów brak. Maila już napisałam. Dziękuję Ci bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCoś takiego można już zgłosić na policję, dopóki ten ktoś nie oberwie to nie przestanie wywijać takich numerów...
UsuńCo za.... Jak tak można :(
OdpowiedzUsuńOj mi też się ciśnie co to za .....
UsuńBrak słów...Mój umysł tego nie ogarnia.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co mam napisać..., chyba tylko tyle, że człowiek dostanie to, na co sobie zapracuje.
OdpowiedzUsuńAż wierzyć się nie chce, że ludzie tracą swój czas na takie rzeczy. Okropne to jest :/
OdpowiedzUsuńNie zniechęcaj się Edytko, na pewno jesteś inspiracją dla swoich podopiecznych :)