Ale wszytko po kolei i od początku. Podczas przedświątecznych porządków znalazłam zapomnianą koronkę. Jako, że miała kilka lub nawet więcej lat, to i kolorystycznie wyglądała na koronkową staruszkę. Nie lubię wyrzucać takich przydasiowych skarbów (a koroneczki nawet sporo było) więc zastanawiałam się co też z niej mogę zrobić. Jedyne co mi wpadło do głowy to pofarbowanie. Jednak ja i farbowanie to już stanowczo za dużo i pewnie koronka wylądowałaby w śmietniku. Ale przecież w blogowym świecie są dobre duszyczki, które mają takie zdolności i chęci w pomocy :) I takim oto sposobem moja koronka dostała nowe życie za sprawą Cyber Julki. Ale to nie wszystko co dostałam w przesyłce :) Oprócz koronki znalazła się tam: pocztówka, ręcznie haftowana mulinka oraz zawieszkowe przydasie. Same zobaczcie te cudeńka.
Dziękuję Ci kochana za te cudowności. Masz wielki i talent i jeszcze większe serducho :))
ślicznie wykonanie tego wszystkiego pozdrawiam i zawsze zapraszam
OdpowiedzUsuńSuper prezent.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna ta koronka, śliczny kolor, wspaniale sobie obie poradziłyście;)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że są takie osoby chętne do pomocy.
OdpowiedzUsuńPrzesliczny kolor tej koronki :)
OdpowiedzUsuńCyber Julka jest niesamowita! Ja tez nie podjęłabym się farbowania... To raczej przekracza moje możliwości...
OdpowiedzUsuńFajne sa takie pomocne osóbki . Cudo koronka jak i mulnika //././.
OdpowiedzUsuńDrugie życie koronki, pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa, też chętnie będę do Ciebie zaglądać, ślicznie u Ciebie. Życzę wielu wspaniałych pomysłów robótkowych.
Pozdrawiam Ania :)
Super prezent, a koronka w nowej odsłonie rewelacyjna. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoronka prześliczna! Sztuką jest dobrze zafarbować,coś o tym wiem! Pozdrawiam! Piękny prezent!
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu!
OdpowiedzUsuńKoronka piękne pewnie już masz pomysł jak ją wykorzystać, a prezenty śliczne dostałaś :)
OdpowiedzUsuńZ duszą na ramieniu przystąpiłam do farbowania tej pięknej koronki:) Ogromnie się cieszę, że podoba Ci się jej nowe oblicze:) Ślę gorącego buziaka!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent, dobrze, że koronki nie wyrzuciłaś:D
OdpowiedzUsuń