Jest to moja pierwsza tego typu praca. Nigdy nie ozdabiałam haftem drewna, robiłam tak tylko w przypadku decu. Haftowałam na lnie, muliną DMC nr 99. Do wykończenia użyłam koronki, którą pofarbowała
Cyber Julka. Przygotowałam to dla mojej koleżanki z pracy w ramach podziękowania za opiekę na kolejnym stopniu awansu zawodowego. A że owa osóbka (kiedyś moja nauczycielka :)) ma wielkie serducho, to i serducho zostało wyhaftowane. Mam nadzieję, że się spodoba.
Oczywiście do środeczka coś jeszcze dołożę ale na razie intensywnie myślę co - może jakąś broszkę?
Wczoraj przypadkiem natknęłam się na ciekawy konkurs organizowany na blogu
http://hobbymama.blox.pl. A chodzi o zrobienie zdjęcia i opisu wykonania rzeczy własnoręcznie zrobionej, z której jestem dumna :))
X X X X X X X X X
Pogoda oszalała. Na zamianę padał deszcz, grad, wiał wiatr, świeciło słońce. Jedno co fajne w takiej przeplatance pogodowej to tęcze, których dzisiaj widziałam ok 10 :))
A oto widok jaki przedstawiał się z okna.
Po pięciu minutach od zrobienia zdjęcia świeciło już słoneczko, a po kolejnych kilku okropnie się rozpadało.
Mam nadzieję, że pogoda w końcu się ustabilizuje i wróci ciepełko :))
I własnie ciepełka i słoneczka życzę na przyszły tydzień.
Papatki :))))