I tak jakoś mi tak patriotycznie biało - czerwono wyszło.
Czyli tak jak powinno być podczas trwania EURO :)
Poza tym dokończyłam zawieszkę dla Alicji.
Uwielbiam zapach piwonii jak i same kwiaty. Są cudne. Właśnie kilka zaczęło kwitnąć w naszym ogródku. Lubię żeby i w domu stały kwiaty cięte zdobiąc mój domek :)
I tym kwietnym akcentem kończę dzisiejszy post, życząc miłego weekendu.
Pa pa
Wzdycham do tej ślicznej zawieszki, ale do tych smakowitości też:):):)
OdpowiedzUsuńPrezentujesz same smakowitości. U mnie pierogi w takiej ilości to norma :)
OdpowiedzUsuńHafcik przepiękny! Szkoda tylko, że nie mogę poczuć zapachu piwonii.
A ja tak bardzo lubię surowe truskawki, że szkoda mi je w pierogi ładować i wcinam niemalże z szypułkami :)))
OdpowiedzUsuńZa to w pierogi ładuję jagody. Już nie mogę się doczekać!
Zapach piwonii... mmmmm... kocham....
Zawieszka przecudownej urody! Edytko, zdradzisz, gdzie można szukać schematu?!
OdpowiedzUsuńschematów jest mnóstwo na tej stronie http://ateliercoloridopx.blogspot.com/
UsuńPierogi smakowicie wyglądają. Zapach piwonii wszyscy uwielbiwją.
OdpowiedzUsuńwszystko smaczne i piękne :-) na robiłaś mi smaka na pierogi z truskawkami.
OdpowiedzUsuńPychotka ;)
OdpowiedzUsuńApetytu mi narobiłaś tymi pierogami :)
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny :)
Pozdrawiam :)
U mnie też są pierogi teraz na topie:) Z truskawkami również się trochę znalazło:D Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńAl mi smaka zrobiłaś:)))Uwielbiam pierogi z truskawakami a w połączeniu ze śmietaną to prawdziwa rozpusta:))))))Hafcik uroczy:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi, muszę w końcu się zabrać i zrobić dla moich chłopaków.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy, szczegóły na moim blogu.
pierogi,az slinka cieknie...hafcikowa zawieszka przepiekna...a i ja lubie zapach piwonii...
OdpowiedzUsuńMy też uwielbiamy pierogi i pożeramy je, bo nazwać tego jedzeniem nie można heheheh. A zawieszka cudna :)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudnie, pochłonęłabym kilka talerzy, ale to lepienie;))!!!!!! a zawieszka piękna!!!
OdpowiedzUsuńPietroszki to ja tez lubię jeść ale z lepieniem już gorzej ..
OdpowiedzUsuńZawieszka Alicji tak mi się strasznie podoba , ten alfabet mi jest nie znany ,,,
hihihi tez ostatnio robiłam pierogi z truskawkami ale 3 razy mniej niż ty Edytko :-)
OdpowiedzUsuńśliczna ta zawieszka dla Alicji!!!
Posiłek w kolorkach na czasie :))
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym takiego pierożka zjadła:)
OdpowiedzUsuńa zawieszka przecudna!!!
pozdrawaiwm i życzę miłej niedzielki:)
Właśnie chciałam do Ciebie zajrzeć!Smaku narobiłaś na te pierogi:))))Zawieszka śliczna wyszła!!! Moja sąsiadka ma taki kolor piwonii i zawsze na nie spoglądam:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka też pierogowa jest:))) śliczną zawieszkę przygotowałaś. Pozdrawiam z ranka
OdpowiedzUsuńprzypomnialas mi nazwe tej roslinki :D Mi juz przekwitla, a kwiatow mialam tyle ze caly ogrod pachnial oblednie.
OdpowiedzUsuńZawieszka dla Alicji urocza ,a pierogów zazdroszcze bo ostatnio mam strasznego lenia ,dlatego podziwiam cie za ta pracę.
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńPiękna zawieszka :) Zapraszam do siebie do zabawy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie do zabawy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O rety... te pierogi jak bajka :)))
OdpowiedzUsuńA zawieszka przeurocza.
Pozdrawiam i przy okazji dziękuję za udział w moim candy :)
pierożki z truskawami...mmm....czerwcowa rozkosz...A piwonie uwielbiam, ich zapach to moc wspomnień. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA zawieszka wisi sobie u Ali w pokoju. Ala bardzo tęskni za Igunią i za Tymkiem. Znowu chce jechać do Polski:))))))
OdpowiedzUsuń