Jakoś trzeba było dzisiejszy dzień zorganizować wiec wybraliśmy się na krótką wycieczkę. Pojechaliśmy do parku Miniatur w Gierłoży. W planach były jeszcze bunkry Wilczy Szaniec ale zrobiło się zimno, szaro, buro i ponuro, więc zrezygnowaliśmy. Miniatury były ok. ale bez szału. Mamy porównanie z innym tego rodzaju parkiem gdy byliśmy u mojej siostry w Anglii. Tu były same budowle, a tam po uruchomieniu mechanizmu makiety ożywały, i wykonanie hmm o niebo lepsze. Ale jak się nie ma co się lubi ... :))) Grunt, że Idze się podobało a o to nam chodziło.
Poza budowlami
było kilka innych atrakcji:
strzelanie z repliki karabinów
strzelanie z łuku
oraz park zabaw dla dzieci.
Można było przymierzać mundury wojskowe nawet Tymula się załapał na przymierzenie wojskowej czapki :))
Na koniec mały odpoczynek :)
Czas spędzony z rodziną bezcenny :)
Zrobiliśmy również dobry uczynek. Otóż znaleźliśmy kamerę, która leżała sobie na ławce. Nauczeni doświadczeniem wzięliśmy ją pod swoją opiekę obserwując kto będzie biegał i czegoś szukał. I się doczekaliśmy. Za jakieś pół godziny zobaczyliśmy pana z dzieckiem, który szukał właśnie tej kamery. Oczywiście oddaliśmy, chociaż by się przydała ponieważ nie posiadam takiego sprzętu :)))
W drodze powrotnej przejeżdżaliśmy przez Świętą Lipkę skąd przywiozłam sobie takie zdobycze :))
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S. Mały konkurs - Kim jest Franuś ?
Bardzo miło spędzony dzień!!! Kto to Franuś...? Trudne pytanie:)Myślę, że uczniów lubisz wszystkich:))) Może to jest jakieś zwierzątko? Powodzenia w pracy życzę:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie zakończyłaś lato i urlop :)) Ładne pamiątki ze Świętej Lipki. Nie mam pojęcia kim jest Franuś... ale może to Twój uczeń ?
OdpowiedzUsuńWycieczkę fajna sobie urządziliście :) A ten dziennik pod pachą to nie bardzo wiem, jak skomentować... W każdym razie ja nie zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńBądź dzielna!
Czas z rodziną to sama radość, a Franuś to zapewne żółwik klasowa maskotka pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚwietna wyprawa! Nawet niebo płacze, że kończą się wakacje :)) Jutro mam to samo!
OdpowiedzUsuńDużo sił do pracy! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńa może Franuś to chomik?
OdpowiedzUsuńmiłej pracy:)
Super wycieczka :)
OdpowiedzUsuńMama nadzieję, że pierwszy dzień w pracy minął ci dobrze ,,
OdpowiedzUsuńJa też obstawiam żółwia :) moja Igunia kochana i Tymuś sliczniutki, juz sie nie mozemy doczekac przyjazdu !!!
OdpowiedzUsuńA z kamerą dobrze zrobiliście, pan pewnie sie ucieszył, niestety teraz mało kto zwraca takie przedmioty !
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i dzieci są zadowolone. Powodzenia w pracy.
OdpowiedzUsuńLubię takie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Może Franuś okaże się być aniołem na ten przykład pokraczny? Powodzenia życzę i siły!
OdpowiedzUsuńWszystko co dobre szybko się kończy :) Życzę powodzenia i dużo sił na cały rok szkolny!
OdpowiedzUsuńMiłego powrotu do pracy i dużo uśmiechu na wrzesień:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka. Byłam w tych okolicach jako mała dziewczynka :) a Franek? Obstawiam jakieś szkolne zwierzatko.
OdpowiedzUsuńFranuś? i do tego stęskniony? Pan Dyrektor, na bank;))))
OdpowiedzUsuńfajnie, że wracasz do pracy, trzymam kciuki, za dziadków i Tymusia też :)))udanego powrotu!
Udanej pracy życzę! Jeśli chodzi o Park Miniatur zgadzam się z tobą: miałam wrażenie, że miniatury są z tektury. Polecam tego typu park w Kowarach i w Inwałdzie: rewelacja, nie ma nawet porównania.:)
OdpowiedzUsuńWażne, że wycieczka udana i córcia zadowolona :) Zapraszam po odbiór wyróżnienia, oczywiście jeśli tylko masz ochotę :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ed kochana :)))
OdpowiedzUsuńMelduję, że odwiedził mnie listonosz z paką :DDD.
Także bombki będą ;))), DZIĘKUJĘ Duszko złota :))))!!!
Resztę @ nakilkam :D.
Pan Szczęściarz :) i całe szczęście, że tam właśnie pojechaliście :).
Ciekawe, czy już wpadłaś w trybiki życia szkolnego, czy jeszcze żyjesz wakacjami? Ja wciąż w amoku szkolnym i stąd zero czasu na cokolwiek :).
Buziaki ślę :***
Dzięki za krótkie przypomnienie wycieczki - mniej więcej taką odbyłam iks lat temu - byłam tam na koloniach :)
OdpowiedzUsuńFranuś? hmm nie wiem, może jakiś kot szkolny, którego wszyscy dokarmiają. Skoro chomiki i maskotki już obstawione ;)
Ps. znam to picasso zielonkawe...
Pozdrawiam Edytko, masz rację, że czas spędzony z rodziną to bezcenność, a jak jeszcze z takiej wycieczki wszyscy wracają zadowoleni, to świat wydaje się piękniejszy, a więzy rodzinne wzmocnione! Miłej niedziółki życzę!
OdpowiedzUsuńMasz rację czas spędzony z rodziną jest bezcenny.
OdpowiedzUsuńUdanego powrotu do pracy życzę.
Pozdrawiam:)
nie wiem jakiego przedmiotu uczysz ;) ale może Franuś to jakiś rzutnik multimedialny ;) albo wskaźnik ;) może fotel przy biurku a może faktycznie Franuś z Asyżu-figurka świętego? ...a może jakiś amonit? za dużo jeszcze innych pomysłów mam ;) więc kończę ;)
OdpowiedzUsuń